Pielęgnacja cery mieszanej/ autumn vibes

Znalazłam troszkę czasu, aby przygotować wpis o kosmetykach, których używam w mojej jesiennej pielęgnacji. Wybrałam moich 4 ulubieńców, którzy towarzyszą mi od połowy września.





Zatem zaczynamy!


1. Skin Clinic Proffesional, aktywne serum korygujące dzień/ noc, Bielenda, cena: 29.99 zł KLIK



 
Serum jest w formie płynnej, przypominającej żel. Buteleczka jest poręczna, dzięki pipetce możemy odmierzyć preferowaną ilość produktu. Jest bardzo wydajne- używam go od miesiąca, a nawet nie zużyłam połowy. Kosmetyk jest dedykowany cerze mieszanej, tłustej, z niedoskonałościami i przebarwieniami. Używam go wieczorem- dosłownie parę kropel na twarz (omijając okolice oczu) oraz szyję i wmasowuję aż do wchłonięcia. Bardzo dobrze nawilża, redukuje błyszczenie, a przede wszystkim genialnie radzi sobie z trądzikiem (!). Jeśli macie cerę wrażliwą, używajcie serum 2-3 razy w tygodniu, ponieważ zawiera wysoką dawkę silnie działających składników aktywnych. Moja cera jest dość problematyczna dlatego zawarte w nim związki takie jak: kwas migdałowy, laktobionowy czy witamina B3, dobrze na nią działa. Witamina B3 jak dobrze wiecie, swoim działaniem rozjaśnia cerę. Jeśli ktoś boryka się z przebarwieniami powstałymi w wyniku trądziku, polecam wypróbowanie tego kosmetyku. Polecam również stosowanie po zabiegach oczyszczających lub normalizujących. We wrześniu byłam na takiej wizycie u kosmetyczki, ponieważ moja cera po wakacjach zrobiła mi psikusa. Miałam zabieg w oparciu o kwasy oraz peeling enzymatyczny.




2. Mincer Pharma, VitaClnfusion, nawilżająca mikrodermabrazja, cena: 29.99 zł KLIK

Jest to produkt o dość silnym działaniu dlatego używam go 2-3 razy w tygodniu w rannej lub wieczornej pielęgnacji. Posiada dobry skład, przyjemny zapach (owocowy). Buzia jest po nim odświeżona, napięta i gotowa do dalszej pielęgnacji. Nakładamy niewielką ilość i smarujemy okrężnymi ruchami. Jest przeznaczona do każdego rodzaju cery, więc tym bardziej go polecam ^^



3. Oczyszczająca maseczka do twarzy Swedish Spa, Oriflame, cena: 29.90 zł KLIK

Stosuję ją raz w tygodniu. Bardzo dobrze się rozprowadza, dobrze oczyszcza skórę dzięki zawartości malachitu oraz glinki białej. W trakcie aplikacji fajnie chłodzi skórę. Pozostawia nawilżoną, ale zarazem dobrze zmatowioną cerę. Jedynym problemem jest jej zmycie. Po wysuszeniu tworzy "skorupkę", którą trzeba przemywać dużą ilością ciepłej wody. Może nie jest to najlepsza maseczka z tych oczyszczających, ale z moją skórą sobie radzi. Minusem jest małe opakowanie i słaba wydajność.



4. Oczyszczający scrub do twarzy Swedish Spa, Oriflame, cena: 29.90 zł KLIK



Peeling ma dobrze wyczuwalne granulki. Nabieram dosłownie odrobinę produktu i rozprowadzam nie przyciskając za mocno. Dobrze oczyszcza i wygładza cerę. Pachnie troszkę jak maseczka błotna, myślę, że jest to zasługa alg oraz soli morskiej. Zawsze po peelingu staram się nakładać maseczkę, która posiada dużą ilość składników odżywczych- scrub idealnie przygotowuje cerę aby wchłonąć to co najlepsze. Produkt często można upolować na przecenie, jednak mimo wszystko jest wart swojej podstawowej ceny. 


To by było na tyle ^^

A jak wygląda Wasza jesienna pielęgnacja?
Może miałyście do czynienia z którymś z tych produktów, jak Wam się sprawdził?
Z chęcią poczytam! 



PS.
W piątek 27 października wybieram się na zabieg keratynowego prostowania włosów- postaram się przygotować wpis z efektem przed i po oraz użytymi produktami :)

Komentarze

  1. Zaciekawiło mnie to serum. Zwykle używam kremów, ale nie pogardziłabym jakąś nowością w swojej kosmetyczce!

    APOCALYPTIC PIE

    OdpowiedzUsuń
  2. Produktów nie znałam. Sama zabrałam się dość poważnie za pielęgnację, którą jednak zaniedbałam mocno.

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty